Piotr Kurek / LOTTO na Placu Zabaw

Piotr Kurek

Właściwie czekałem na te dwa koncerty od kiedy po raz pierwszy poznałem line-up tegorocznego Lado w Mieście. Niewielu jest w Polsce muzyków elektronicznych, których darzyłbym takim uznaniem i szacunkiem jak Piotra Kurka. Z dwóch powodów. Po pierwsze artysta nie zaliczył ani jednej skuchy wydawniczej, każda z jego płyt to przemyślana opowieść, immanentny świat dźwięków rządzący się własnymi prawami, obdarzony niezwykłym, trochę „baśniowym” klimatem. Po drugie – koncerty. Widziałem Kurka już wielokrotnie, na rozmaitych scenach, w wydaniu solo, z Piętnastką, dwukrotnie w towarzystwie Łukasza Rychlickiego (w tym raz z Pawłem Szpurą) i zawsze były to wyjątkowe wydarzenia muzyczne. Nie inaczej było na Placu Zabaw.

Przede wszystkim uznanie budzi wrażliwość z jaką artysta dostosował brzmienie i charakter koncertu do okoliczności miejsca i czasu. Kurek zastosował „slow power” w budowaniu onirycznej narracji, która rozlała się na nadwiślański bulwar w sposób nieinwazyjny, a jednak dojmujący. Strukturalna złożoność muzyki idzie tutaj w parze z dużym talentem i łatwością tworzenia subtelnych melodii, ewoluujących organowych polifonii. Dźwięki na poły futurystyczne, na poły old schoolowe, folkowe, zawieszone gdzieś pomiędzy. Kurek to „El Grande Hypnotizer”, elektroniczny kataryniarz, którego muzyka sprawia, że można się poczuć niczym tresowana małpka na sznurku psychodelicznego tripu. Świetny koncert, z całą pewnością jeden z lepszych podczas tegorocznej edycji Lado w Mieście. Mam nadzieję, że artysta niedługo przełamie wydawniczy impas pełnowymiarowym albumem, póki co pozostaje 7″ wydana w lutym w BDTA.

Z większością płyt muzyka można zapoznać się na bandcamp (niestety z wyjątkiem znakomitych „Innych Pieśni”). Instytut szanuje, więc propaguje:

Solo – https://piotrkurek.bandcamp.com/music

Piętnastka – https://pietnastka.bandcamp.com/

Suaves Figures – https://suavesfigures.bandcamp.com/album/nouveaux-gymnastes

————————————————————————-

LOTTO

Miałem cichą nadzieję, że Piotr Kurek wystąpi gościnnie z Lotto (nie byłoby w tym nic dziwnego zważywszy na wcześniejsze wspólne grania z Rychlickim i Szpurą), jednak tak się nie stało. Trochę szkoda, bo okazja była znakomita. Niemniej Lotto to skład samowystarczalny, fuzja trzech talentów i trzech różnych backgroundów, dzięki czemu trio gra  muzykę wymykającą się prostej kategoryzacji. Recenzując „Ask The Dust” (klik) stwierdziłem, że płyta – choć zdecydowanie udana – to nie wyczerpuje w pełni potencjału formacji, który najlepiej widać na koncertach. Cóż, mogę się ponownie podpisać pod tymi słowami. Na Placu Zabaw słychać było, że Lotto jest już muzycznie znacznie dalej niż na albumie (bandcamp). Przede wszystkim trio buduje na koncercie znacznie dłuższe formy. Panowie zaczęli od dynamicznego groove’u, z wyraźnie zarysowanym kontrabasem Mike’a Majkowskiego. Pod osłoną transowych repetycji znalazło się miejsce dla wielu drobnych niuansów gitarowych i perkusyjnych. Potem muzyka Lotto wyraźnie zwolniła, wyciszyła się, ale był to jedynie pretekst by na nowo cegiełka po cegiełce budować ścianę dźwięku. W obecnej odsłonie tria dużą rolę odgrywa rytm, a w zasadzie polirytmie, ponieważ nawet gitara Rychlickiego obok generowania ostrego jak brzytwa hałasu, operuje najczęściej w wyraźnych, choć często nieokrzesanych ramach rytmicznych. Muzyk z koncertu na koncert posługuje się noise’em w sposób coraz bardziej trafny i wyważony, nie unikając przy tym kontrastów i przejaskrawień. Kontrabas pełni rolę stabilnego i względnie oszczędnego ogniwa. Majkowski – w swoim stylu – skupia się bardziej na fakturze brzmienia instrumentu niż na technicznych popisach. Natomiast Paweł Szpura potwierdza, że jest jednym z bardziej kreatywnych i dynamicznych perkusistów. Otwarty, niedookreślony stylistycznie format Lotto doskonale pozwala mu na kanalizowanie energii i wyobraźni w najróżniejsze formy (to zresztą tyczy się wszystkich członków formacji). Mocny, szorstki, a przy tym stosunkowo minimalistyczny występ okazał się dobrym kontrastem dla marzycielskiej, ulotnej muzyki Kurka. Niemniej na Placu Zabaw można było doświadczyć dwóch strategii budowania dźwiękowego transu – podprogowej i bardziej brutalistycznej. Do wyboru, do koloru, co kto lubi. Efektem wieczór kompleksowy i wielce udany.

Krzysztof Wójcik (((ii)))

Jedna uwaga do wpisu “Piotr Kurek / LOTTO na Placu Zabaw

  1. Pingback: Solistów trzech: Wacław Zimpel / Piotr Kurek / Kuba Ziołek | (((Instytut Improwizacji)))

Dodaj komentarz